wtorek, 4 marca 2014

Rozdział 14

Pobudka nastała coś za szybko. Z mojego pięknego snu wybudziło mnie walenie do drzwi apartamentu. Zerknęłam na zegarek. Była 2 nad ranem. Wstałam ociągając się znacznie. Kogo przywiało w moje skromne progi o tej godzinie. Założyłam na siebie szlafrok w kolorowe plamy i ruszyłam w stronę hałasu.
Na stole był bałagan. Powinnam tu posprzątać. Wzruszyłam ramionami i nacisnęłam na klamkę wcześniej przekręcając zamek. Ciemna postać chwyciła mnie za nadgarstki i trzaskając drzwiami pchnęła mnie na ścianę przyciskając usta do moich. Jęknęłam cicho zdezorientowana. Otworzyłam oczy. Przyciemnione tęczówki Tomlinson'a wpatrywały się we mnie rozbrajając mnie na małe kawałeczki. Przełknęłam głośno ślinę czekając aż mnie puści i jak na imprezie wyjdzie. Ale to się nie stało. Po prostu tam stał i obserwował mój najmniejszy ruch. Poruszyłam się nie spokojnie gdy zacieśnił uścisk. Przysięgam, że będę miała przez niego siniaki.
Czułam od niego alkohol, ale jakoś nie przeszkadzało mi to w tamtej chwili. Chciałam tak trwać z nim aż do rana. Chociaż nie. Ręce mi drętwiały, a jego wzrok zaczynał działać mi na nerwy.
Kiedy miałam zamiar mu się wyrwać,  pochylił się na de mną i oparł swoje czoło o moje. Potarł opuszkami palców moje obolałe nadgarstki i rozluźnił uścisk.
- Nienawidzę cię - szepnął utrzymując kontakt wzrokowy.
- Hmm... Dobrze wiedzieć. - fuknęłam - Nie wiem w takim razie po co tu przylazłeś skoro... - przycisnął swoje wargi do moich uciszając mnie.
- Zamknij się - przygryzł moją wargę po czym podniósł mnie do góry. Oplotłam swoje nogi wokół jego talii, a mój szlafrok nie wiem w jaki sposób znalazł się na podłodze. Muskał delikatnie moje usta, a za chwilę domagał się abym pozwoliła mu wsunąć swój język do środka. Oczywiście pozwoliłam mu bez sprzeciwów. Jedne chciało zdominować drugie co ciągle kończyło się warknięciem Louis'a w moje usta. Tomlinson ciągle gdzieś się przemieszczał, ale nie byłam wstanie ocenić gdzie dopóki nie poczułam na plecach mojego miękkiego łóżka. Nie przestawał pieścić moich warg. Jedną ręką trzymał moją głowę, a drugą sięgał do rozpięcia mojego stanika.
Pisnęłam szybko odsuwając się od niego, gdy miętowa koronka miała spaść z moich ramion. Odnalazłam szybko mój szlafrok i nałożyłam go na ramiona. Wytarłam swoją twarz z łez i rozpuściłam włosy by nie widział jaka jestem czerwona.
- O co chodzi? - spytał wchodząc za mną do salonu. Otworzyłam frontowe drzwi na oścież nie patrząc na niego.
- Powinieneś już iść - powiedziałam drżącym głosem. Podszedł do mnie pewnie łapiąc mnie za podbródek abym  spojrzała na niego. Na jego usta od razu wkradł się grymas niezadowolenia.
- Coś ci zrobiłem?
- Nie. - unikałam jego wzroku.
- Czy coś ci zrobiłem? - powtórzył z naciskiem.
- Louis... Po prostu wyjdź - westchnęłam ciężko.
- Amanda. Proszę... Ja - odsunęłam się gdy próbował objąć mnie i przytulić.
- Wyjdź - szepnęłam. Przeklął pod nosem i wrócił do mojego pokoju. Zdezorientowana poszłam za nim. Stał przy moim łóżku z założonymi rękoma.
- Nie wyjdę dopóki nie wyjaśnisz mi czemu nie chciałaś się ze mną przespać?! - otworzyłam szeroko oczy. Go chyba do końca posrało.
- Bo nie mam ochoty?! A po za tym nie robię tego ze wszystkimi, kiedy tylko chcą i gdzie chcą - fuknęłam poirytowana. Uśmiechnął się ironicznie.
- To tylko seks, Black. Co ty się tak spinasz?
- Tylko?! Nie, Tomlinson. To nie jest tylko. Wyjdź. Po prostu wyjdź! - wrzasnęłam. Podszedł do mnie powoli nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Wyglądasz na taką, która lubi - szepnął. -  Ale no trudno. A mogliśmy się tak dobrze bawić - zaśmiał się dziwnie strasznie, musnął moje wargi nim zdążyłam się zorientować i wyszedł. Najnormalniej w świecie wyszedł.

Soooł. Jest next.
Mam nadzieję, że nie zawiodłam.
Next w piątek lub sobotę. 
Czytasz----> Komentujesz 

  


5 komentarzy:

  1. - To tylko seks, Black. Co ty się tak spinasz?
    - Tylko?! Nie, Tomlinson. To nie jest tylko. Wyjdź. Po prostu wyjdź! - wrzasnęłam. Podszedł do mnie powoli nie spuszczając ze mnie wzroku. <--- TO JEST GENIALNY DIALOG
    Ale ogólnie cały rozdział jest meega !
    Kocham To !
    @luv_myy_horan

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarabisty rozdział tylko szkoda,że one kończą się tak szybko. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. dkfjskfbsifdbsd LOU, KOCHAM LOU JAKO CIEMNY CHARAKTER ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz to zrobiłaś! Wow ten Louis taki agresywy ... Podoba mi się :)
    Rozdziały piszesz coraz ciekawsze! Coś czuję, że będziesz pisarką :)
    Nie mogę doczekać się nexta x
    Twoja @JuliaKlove1D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty ♥ no a wgl to mu chyba na mózg padło no ale mniejsza z tym rozdział jest super i te dialogi ♥

    OdpowiedzUsuń